Myslalem ze na miejscu bedzie pusto, a tu niespodzianka. Choc trzeba przyznac, ze jest to ogromna zasluga grupy 7 osobowej z Korei, z Seulu, ktora zajela prawiev pol schroniska. W pokoju ze mna jest Francuz, Austriak, Niemiec i dwoch Hiszpanow. Poki co opowiadalem im o Lodzi. Dziwili sie ze nie kojarzyli tak wielkiego miasta, a ja uprawiam patriotyzm lokalny... a co tam. O 19 byla msza na ktorej pielgrzymi otrzymali specjalne blogoslawienstwo. Przesylam tresc modlitwy, Nobody moze przetlumaczyc wszystkim jak sie doczyta.
Jutro pobudka o 6.30. Pierwszy dzien spokojny, jedynie 25 km do swietego Sebastiana!
patriotyzm lokalny - moja krew :P
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej drogi Szymonie.Pozdrawiam. TM
OdpowiedzUsuńJestesmy z Tobą !!A.M.M
OdpowiedzUsuńHiszpański jest cudny, francuski bee.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że owa modlitwa się tu po prostu nie pojawiła, bo nie widzę nic do tłumaczenia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
A mi się chyba bardziej podoba język hiszpański niż francuski, mimo że nie umiem ani jednego z tych języków. ;)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że reklamujesz Polskę. :)
I język można podszkolić! :D
Ja też chciałam spytać o tą modlitwę ktoś mnie uprzedził :)
OdpowiedzUsuńPiekna pielgrzymka, wielojezyczni pielgrzymi, wielka przygoda - to piekny przyklad dla mlodziezy tego dziwnego swiata. GRATULUJE ...
OdpowiedzUsuńto teraz czekamy na tłumaczenie..:)
OdpowiedzUsuń