Dzis etap krotki. Postanowilem dojsc jak najszybciej, tak bym mogl pozwolic odpoczac moim nogom. Coudowna plaze dzis widzialem. Kamienista, pomiedzy gestem lasem, ale najlepsze bylo to, ze totalnie dzika. Siedzialem na wysokiej skarpie. Pogoda mglista, wietrzna. Niesamowite uczucie, chcialoby sie latac. Na miejsce docieram szybko. I dobrze, bo schronisko male, tak, ze Slowacy, Peter i Jan, musza spac na podlodze.
A mysl znowi spiewna. Tym razem jednak zamieszcze link...
http://w645.wrzuta.pl/audio/5VvQn9zLZsa/tak_mnie_skrusz_-_schola_4jezus
piękna pieśń i ten widok niesamowite...być tam choć przez chwilę .Pozdrawiamy gorąco :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy wybudują tam hotele i inne bzdetne kurorty... Świetny widok. Siedzieć i patrzeć...
OdpowiedzUsuń